O laserach frakcyjnych od dobrych kilku lat mówi się sporo i często. W czasach, gdy presja młodego wyglądu zdaje się nieustannie rosnąć, urządzenia te robią zawrotną karierę na rynku laserów medycznych, ale i na rynku kosmetologicznym. Czym jednak są tak naprawdę lasery frakcyjne? Na czym polega ich działanie? Komu mogą pomóc?
Rozważania najlepiej rozpocząć chyba od kwestii etymologicznych. Przymiotnik „frakcyjny” wywodzi się z angielskiego „fractional” i oznacza: „ułamkowy”, „niecałkowity”, „minimalny”. W tym właśnie tkwi istota działania tych urządzeń. Działanie wiązki laserów frakcyjnych nie obejmuje całej powierzchni tkanki, ale jej niewielką część w postaci punktów (Micro Thermal Zone – w przypadku laserów nieablacyjnych oraz Micro Ablation Zone w przypadku ablazyjnych), które w kontrolowany sposób są uszkadzane. Nienaświetlona, zdrowa tkanka, otaczająca owe punkty, uruchamia procesy regeneracyjne, w tym również produkcję nowego kolagenu. W efekcie poddana zabiegowi skóra zyskuje na jędrności, stając się bardziej napięta.
Najogólniejszym podziałem laserów frakcyjnych jest podział na ablacyjne i nieablacyjne.
Table of Contents
ToggleLasery ablacyjne
Zabiegi wykonywane przy użyciu laserów ablacyjnych należą do znacznie agresywniejszych od tych wykonywanych laserami nieablacyjnymi. Toteż posługiwać się nimi mogą wyłącznie lekarze.
Podczas zabiegów tego typu wiązka lasera wnika w głąb skóry, gdzie pochłaniana jest przez znajdującą się wewnątrz komórek wodę. Woda ulega niemal natychmiastowemu podgrzaniu, co z kolei skutkuje odparowaniem (ablacją) naskórka oraz wierzchniej warstwy skóry właściwej. Z jednej strony zatem mamy do czynienia z (celowym i kontrolowanym) uszkodzeniem komórek (nie wyłączając komórek kolagenowych), z drugiej natomiast z pobudzeniem ich do regeneracji, a tym samym do tworzenia się nowego kolagenu. Kolagen, jak powszechnie wiadomo, odpowiada za elastyczność skóry. Z wiekiem nasz organizm produkuje go coraz mniej i w którymś momencie zwyczajnie zaczyna nam go brakować. Pojawiają się pierwsze widoczne objawy starzenia się skóry, takie jak chociażby zmarszczki. Podczas zabiegów laserem ablacyjnym skóra doznaje szoku termicznego, który stymuluje organizm do uzupełniania ubytków kolagenu. W ten sposób skóra odzyskuje to, co utraciła wraz ze starzeniem się, czyli jędrność, gęstość, elastyczność. Innymi słowy, sprawia wrażenie wyraźnie odmłodzonej.
Sam zabieg może budzić u pacjenta dyskomfort, czasem nawet i ból, dlatego często przed jego rozpoczęciem stosuje się miejscowe znieczulenie.
Kuracja laserem ablacyjnym wiąże się ze stosunkowo długim (w porównaniu do laserów nieablacyjnych) okresem rekonwalescencji, wahającym się od siedmiu do nawet czternastu dni. W tym czasie poddana zabiegowi skóra może nie wyglądać zbyt estetycznie (rumienie, opryszczki, mikrostrupki, złuszczanie), na dodatek bardziej niż zwykle narażona jest na działanie promieni słonecznych.
Trzeba również pamiętać, że proces regeneracji skóry jest dość czasochłonny i czasem pierwsze efekty mogą być widoczne dopiero po kilku tygodniach. Te jednak w większości przypadków są nieporównywalnie lepsze niż po zabiegach z użyciem laserów nieablacyjnych.
Jakie są wskazania do zastosowania zabiegu ablacyjnego? Jest ich stosunkowo wiele, począwszy od blizn potrądzikowych, powypadkowych, przez zmarszczki i przebarwienia, kończąc na korekcie rozstępów, rozszerzonych porach i mikrozaskórnikach. Istnieją jednak również i przeciwwskazania. Do najczęściej wymienianych należą: ciąża i okres karmienia piersią, nowotwory skóry oraz aktywne infekcje skórne.
Lasery nieablacyjne
Ten typ laserów frakcyjnych jest mniej agresywny (prócz lekarzy mogą posługiwać się nimi także i kosmetolodzy), co jednak przekłada się na mniejszą efektywność wykonywanych zabiegów, zwłaszcza jeśli porówna się ją z efektami po zabiegach wykonywanych laserami ablacyjnymi.
W trakcie zabiegu wiązka lasera podgrzewa wewnętrzną warstwę skóry, stymulując powstawanie nowych włókien kolagenowych, przy czym warstwa rogowa naskórka oraz skóra właściwa pozostają nienaruszone (nie zachodzi proces ablacji). Kurację laserami nieablacyjnymi charakteryzuje stosunkowo krótki okres rekonwalescencji, trwający od kilku dni do tygodnia, w czym upatruje się ich największą zaletę. Z drugiej strony jednak odbywa się to kosztem skuteczności, a sam zabieg wymaga większej liczby powtórzeń niż w przypadku zabiegów wykonywanych przy użyciu laserów ablacyjnych. A trzeba pamiętać, że nawet większa częstotliwość zabiegów nie gwarantuje porównywalnych efektów.
Dlatego też lasery nieablacyjne stosuje się w „mniej wymagających” przypadkach, takich jak na przykład powierzchowne niedoskonałości skóry (przebarwienia, redukcja niewielkich blizn i rozstępów czy tzw. „kurze łapki”). Zabiegi tymi laserami zwykle nie wymagają podania znieczulenia miejscowego, a przeciwwskazania zwykle pokrywają się z tymi wymienionymi przy okazji omawiania laserów ablacyjnych.
Podsumowanie
Wielu specjalistów w dziedzinie kosmetologii zwraca uwagę na podstawową różnicę między laserami ablacyjnymi a nieablacyjnymi, mianowicie – skuteczność działania. Często pojawiają się opinie, że nawet trzy zabiegi nieablacyjne nie są w stanie dać takiego efektu, jak jeden ablacyjny. Samo podgrzanie skóry nie wpływa na odświeżenie skóry w takim stopniu, jak indukujące silne procesy naprawcze dwudziesto-, trzydziestoprocentowe jej uszkodzenie. Z drugiej strony większe uszkodzenie równa się dłuższemu okresowi rekonwalescencji oraz wyższemu ryzyku ewentualnych powikłań. Wybór odpowiedniego lasera powinien być zatem dostosowany do potrzeb i wymagań pacjenta.
4 thoughts on “Lasery frakcyjne – ablacyjne i nieablacyjne”
Czy zabiegi tymi laserami są bolesne?
Jak każdym laserem – działa zawsze inwazyjnie na skórę. Zazwyczaj lasery smażą skórę :D
Wiecie może jak można nabyć tani laser frakcyjny?
Dobry laser frakcyjny to wydatek rzędu 80 tys. zł. Tańsze są już tak popularne że wielkiego biznesu na nich nie zrobisz. Gdybyś był poważnie zainteresowany zakupem zapraszam na http://www.e-bioclinic.pl