Wymieniony w tytule kontynent słynie z wielu miejsc bogatych w dobra naturalne. Dotyczy to także różnego rodzaju złóż. Także tych związanych z metalami szlachetnymi. Nie dziwi więc, że i tutaj wytwarza się jakościowe i cieszące się popularnością numizmaty lokacyjne.
Choć niektórzy mogą sądzić, że pierwszym krajem z Ameryki Północnej, jaki wypuścił na rynek monety bulionowe były Stany Zjednoczone, prawda jest inna. W rzeczywistości była nim Kanada. Seria Maple Leaf (Klonowy Liść) była zresztą i tak jednym z rynkowych debiutantów. Pierwsze egzemplarze zaczęły pojawiać się w 1979 roku. Kilkanaście lat wcześniej, absolutnym debiutantem w tym segmencie był z kolei południowoafrykański Krugerrand. Liść Klonu to do dziś jedna z najbardziej rozpowszechnionych serii, jakie goszczą w niejednym inwestycyjnym portfolio. Trudno się zresztą temu dziwić. W przypadku tej serii udało się niemal wszystko. Wrażenie robić może już samo wykonanie. Pokazuje on duży kunszt. Głównym motywem, jest tytułowy symbol kraju ze stolicą w Ottawie. Dość powiedzieć, że dziś, nie gości on jedynie w oficjalnej heraldyce. Jest rozpowszechniony na tyle, że można go spotkać także na wielu pamiątkach. Z pewnością będąc w Kanadzie, nie raz przyjdzie się z takimi spotkać. To też idealna moneta, by od niej rozpocząć działanie na rynku lokat w kruszce. Przemawia za tym ogromny atut. Chodzi tu mianowicie o ilość używanych w procesie produkcyjnym kruszców. Oprócz srebra i złota, używa się także platyny, a także platyny. Tak niemały wachlarz daje ogromne możliwości sprawnego rozbudowywania własnych zbiorów.
Amerykanie musieli czekać na własne numizmaty o tej specyfice, siedem kolejnych lat. Tutaj debiutantem była seria Eagle. Również tu tytuł wyraźnie sugeruje motyw wiodący. Są nim orły w gnieździe. Autorem całości od strony wizualnej, jest współczesny projektant Miley Busiek. Z kolei na odwrocie można zobaczyć kobietę. Jest to postać, będąca zarazem swoistą personifikacją wolności. Patrząc na to, jak istotna jest, i była to wartość dla wielu pokoleń obywateli USA, trudno się dziwić takiemu właśnie wyborowi. Niejakie o tym pojęcie może dać zresztą fakt, że projektant tego właśnie motywu, był rzeźbiarzem, żyjącym na przełomie dziewiętnastego oraz dwudziestego stulecia. Mowa tu o twórcy imieniem Augustus Saint-Gaudens.
Uczniem Saint-Gaudensa był zresztą John Lee Fraser. To właśnie on odpowiada za wygląd rewersu, jak i awersu monety Buffalo. Zwierzę, dzięki któremu seria zyskała swą nazwę widnieje na rewersie. Na rewersie można z kolei zostać portret jednego z reprezentantów Indiańskich plemion. Widać więc, że całość wyraźnie odwołuje się do czasów, gdy na terenach Ameryki żyli jej rdzenni mieszkańcy. Co ciekawe, w ramach zapoczątkowanej w 2006 serii ukazuje się tylko jeden nominał. Mowa tu o równowartości jednej uncji trojańskiej.
Ofertę na złote monety bulionowe znajdziesz na stronie internetowej oraz w salonach Tavex, dealera złota, który od ponad 30 lat działa rynku metali lokacyjncyh w Polsce i na świecie.