Wszyscy wiemy jak dobroczynny wpływ na skórę mają zioła, wyciągi z kwiatów, drzew, czy owoców. Nie dziwią nas kremy, toniki oraz maseczki z ich zawartością. Gdy jednak idzie o złoto, sprawa przedstawia się zgoła inaczej.
Po pierwsze, nie wszyscy wiemy, że ma ono zastosowanie w kosmetyce oraz dermatologii, po drugie nie każdy wie, że zastosowanie złota w trosce o skórę ma tradycję starszą niż stosowanie wielu popularnych dziś roślin. Kolejna kwestia to fakt, iż nie każdego na kosmetyki z zawartością złota stać, gdyż jak na złoto przystało, są one stosunkowo drogie i ekskluzywne. Tradycja wykorzystywania złota w trosce o urodę jest bardzo stara. W Chinach z powodzeniem stosowano je już cztery tysiące lat temu. U nas być może ze względu na elitarność kruszcu, złoto, jako nowinka kosmetyczna, jest stosunkowo nowym odkryciem.
Jak zatem działa złoto w trosce o piękno? Spektrum jego działania jest dosyć szerokie. Dość powiedzieć, że złoto:
- działa przeciwbakteryjnie
- spowalnia procesy zapalne
- hamuje procesy starzenia, poprzez przeciwdziałanie glikacji
- pobudza wytwarzanie naczyń krwionośnych
Jak się to przekłada na efekty estetyczne, widoczne bezpośrednio na skórze? Cera poddana działaniu tego szlachetnego kruszcu staje się jędrna, wygładzona, rozjaśniona. Ponadto znikają zaczerwienienia i ogniska zapalne. To właśnie te właściwości złota sprawiają, że jęczmień potarty złotą obrączką znika bez śladu.
Do zabiegów kosmetycznych używa się zazwyczaj 24-karatowego złota. Koszt zabiegu na twarz, na przykład w postaci masażu ze złotem, to kwota od ponad 100 złotych do nawet 600 złotych. Złoto było, jest i będzie produktem luksusowym. Tak jest również w kosmetyce. Chcąc zainwestować w złoto, być może warto, zamiast pierścionka, łańcuszka, czy bransoletki, wybrać zabieg z płatkami złota. Wszak jest to podwójna inwestycja, nie tylko w złoto, ale również we własny wygląd, zdrowie i dobre samopoczucie, a te bywają czasem dużo cenniejsze niż drogie kamienie i kruszce.